Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tegodlajegoprzyjemności,tomójfilmzasługiwałnato,conajlepsze,
ijegokoledzyrównież.Opuściłampokójisięrozejrzałam.Wszędzie
byłrozstawionysprzętmuzyczny.Nastolepodnakryciami
napodgrzewanychtacachstałobiad.Alexwciążbyłpodprysznicem.
Otworzyłamnakryciaispojrzałamnapotrawy.Byłowszystkoto,
colubię.NajwyraźniejMeganchciałamiwtensposóbwynagrodzić
dzisiejszezachowanie.Przyniesionorównieżbutelkębiałegowina.
Nałożyłamjedzenienatalerze,nalałamwinadokieliszkówizapaliłam
świecestojącenastole.Usiadłamnajednymkońcustołu.
ChwilępóźniejzłazienkiwyszedłAlex–boso,wdżinsach
iczarnympodkoszulku,zzaczesanymidotyłumokrymiwłosami.
Spojrzałwmojąstronęspodełba,ajaprzełknęłamślinę.Był
niesamowicieprzystojny.Niesfornykosmykopadałmunaczoło,
dodającuroku.Właściwietojegoobecnośćsprawiała,żeserce
zamierałomiwpiersizakażdymrazem,gdynaniegopatrzyłam.Jako
mężatkaniepowinnamsiętakczuć.Niepowinnamnawetdostrzegać
jegourody,alewszystkownimbyłoidealne,ajanicniemogłam
poradzićnauczucia,jakiewemniebudził.
–Zgłodniałaś?–zapytał,podchodzącdoswojejtorby.
Jegogłębokigłosprzewiercałmnienawskroś.Niepatrzyłwmoją
stronę,więcuznałam,żeskinieniegłowybyłobybezsensu.Zamiast
tegosięodezwałam:
–Atynie?
Spojrzałnamnie,unoszącbrew.
–Chceszwemnierzucaćnożamiczyco?–zapytał,wstając.
–Nie,dlaczego?–Byłamzdziwionajegopytaniem.
–Samapowiedziałaś,żegdyjesteśmywjednympomieszczeniu,
tomaszochotęmniezabić–wyjaśnił,ajanajchętniejugryzłabymsię
wjęzykzato,żemówięwszystkoto,comyślę.
–Musimyjakośfunkcjonować,chyba–odpowiedziałam–więc