Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wtejchwili,żelaznakratazamykającanizkieokienko,obróciłasię
nazawiasach.Neversznajdowałsięzaledwieokilkacaliodokienka.
Okiennicaotworzyłasię,aleksiążęniesłyszałtego,takzewszystkich
stronogłuszony,byłhałasembitwy.
Dwajludziezeszlijedenpodrugimdofosy.Neversniewidziałich
wcale.Obajtrzymaliwrękachobnażoneszpady.Wyższyznichmiał
maskęnatwarzy.
–Zwycięstwo!–zawołałParyżanin,któryuczyniłjużkolosiebie
wolnemiejsce.
OdpowiedziałmuśmiertelnyokrzykNeyersa.
Jedenzdwóchludzi,którzyzeszlizokienkawyższy,zmaską
natwarzyprzebiłgoztyłyszpadą.
Neverspadł.
Cioswymierzonybył–jakwtedymówiono–powłosku,toznaczy
uczenie,tak,jaksięrobichirurgicznąoperacyę.Ibyłwystarczający.
UpadającNeverszdołałodwrócićgłowę.Jegogasnącywzrok
przeniknąłmaskęnatwarzyzabójcy.Wyrazgorzkiegocierpienia
ściągnąłobliczeumierającego.
Księżycwostatniejkwadrzewschodziłpoźnozawieżamizamku,
niebyłogojeszczewidać,alebladeświatłorozpraszałotrochę
ciemności.
–Ty!Toty!–wyszeptałNevers,konając.–Ty,Gonzago!Tymój
przyjaciel,zaktóregooddałbymstorazyżycie!
–Ajabioręjeraztylko–odparłzimnozamaskowanyczłowiek.
Głowamłodegoksięciaopadłamartwa.
–Tenjużnieżyje!–zawołałGonzaga.–Dodrugiego!
Niepotrzebabyłoiśćdodrugiego,onsamprzychodził.
GdyLagarderusłyszałjękksięcia,wydarłmusięzpiersiokropny
okrzyk.
Zbirowiezagradzalimudrogę.
Alezatrzymajcielwa,gdyrzucasięnawroga!Dwóchprofosów
potoczyłosiępotrawie.Przeszedł!
NawidokLagarderaNeversuniósłsięiwyszeptałprzytłumionym
głosem:
–Bracie,pamiętaj!Pomścijmnie!
–Przysięgam,naBoga!–zawołałParyżanin–wszyscyciludzie
umrązmojejręki.
Podmostemzapłakałodziecko,jakbyzbudzoneostatnimjękiem
umierającegoojca.
Niktniezauważyłtegosłabegogłosiku.