Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tymrazempadłonaklasykę,RomeaiJulię.Sztukę,którąkażdy
znał,awiększośćwidziałaparęrazywżyciu,jakniewwersji
teatralnej,tochociażwpostacifilmu.
Kamilaodzawszebyłajejwielkąfanką.Mariuszcoprawdanie
pałałdoniejtakąmiłością,aleniemiałwyjścia.Jużnasamym
początkuwprowadziliprostązasadę:nazmianęwybierająsztukilub
kabarety.Tymrazemprzypadałajejkolej,więcniemógłniepójść,nie
mógłtorpedowaćjejpomysłu.Dlategoterazgrzeczniesiedział
iczekał,aktorzywyjdąnascenę.Swoimzwyczajemjuż
pominucierozpiąłpasek,którypiłgowbrzuchipowodował,
żezjedzonyprzedwyjściemkurczakbulgotałgdzieśwżołądku.
Przykryłgomarynarką,abyniktniezwracałnatouwagi.Chwycił
żonęzarękęipogłaskałkciukiempodłoni.Zawszelubiłokazywaćjej
uczucia.Nietakjakjegorodzice,którzywmiejscachpublicznych
udawali,żetylkoznajomymi.Nikimbliskim.Niewiadomo,pokim
onmiałwsobiedużąwylewność.Uwielbiałzarównodotykaćżony,
jakicałowaćniezależnieodtego,gdziebyli.Onazaś
zuśmiechemnaustachprzyjmowałajegoczułości,nieprzejmującsię
dezaprobatąwoczachinnych.
Wkońcupodłuższymoczekiwaniukurtynauniosłasięinascenę
weszlipierwsiaktorzy.Mariusznieznosiłsłabychsztuk,ataniestety
donichnależała.Niedość,żeaktorzygraliraczejprzeciętnie,
tojeszczecochwilępopełnialibłędyzkategoriitychkarygodnych.
Jedenzaktorówmiałwkieszenispodnitelefon,cowidaćbyłoprzy
każdymjegoruchu.Kolejnyzapomniałwpołowieswojejkwestii.
Naszczęściestojącaobokaktorkaszybkogoporatowała,aleparęosób
zdążyłotowychwycić,ajednanawetrzuciłazwidownitekst:„To
jakaśfarsa?”.
Mariusznajchętniejbywyszedł,aledobrzewiedział,żeniemoże.
Przetrwałpierwszyakt,zupełnieniczegoniekomentując.Wprzerwie
wypiłdwakieliszkiwinaizniecierpliwościączekałnakoniec
spektaklu.Gdyzegarekpokazywał,żeodupragnionejkolacjidzieli
gojużtylkokilka,maksymalniekilkanaścieminut,uśmiechnąłsię,