Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
znimnajlepiej.Wystartowaliśmywtymsamymmomencieztym
samympomysłem,zkwiatami.Tylkojemugównowyszło.
Henrykodłożyłkopięnabiurkoizaniósłsiękrótkim,urywanym
śmiechem,którybardziejprzypominałsuchykaszel.
Pechgozacząłprześladować.Przysłowiemówi:„Szczęściu
możnapomóc”.Ajanato:„Pechowiteż”.
NaglecośwDanuciepękło.Pomyślała,żeHenrykjaknajbardziej
natozasłużył.Takrzadkosłyszyodkogośprawdę,więcterazniech
sięzniązmierzy.
Poszłogładko.Musiałammutylkozrobićlachępowiedziała.
Ojciecnawetniedrgnął,żadenmięsieńjegotwarzysięnie
poruszył.Przeniósłleniwiewzrokzaokno,zapatrzyłsięnawjazd,
któryprzysamejbramiedzieliłodhalgęstyiwysokiżywopłot
zgrabów.
Tegrabystraszniewyrosłyrzuciłnitodoniej,nidosiebie.
MuszępowiedziećKafarowi,żebyjeprzyciął.
Międliłamjegokutasawgębie,dopókisięniespuścił
powiedziałaswobodnie,jakbymówiłaozakupach.
Jesteśwemocjachizachowujeszsięwulgarnieodparłojciec
głosempozbawionymuczuć.
Wul
gar
nie,dobresobie,pomyślałaDanuta.Nieznałachybanikogo
innego,ktomógłbykląćbardziejplugawoniżjejojciec.Coprawda
nigdynierobiłtegoprzyobcychaniprzyrodzinie,aleDanuta,gdy
byłamała,podsłuchałaswoje.Podpatrzyłateżdużorzeczy,októrych
starałasięzapomnieć.Dzisiajojejojcumówią,żetobiznesmen
iwizjoner.Czterymiesiącetemubyłaunichpremier,wychwalając
osiągniętysukcesnaświatowąskalę.Aleonapamiętała,jakjeszcze
wepocePGR-uzakradłasiędoktórejśzeszklarni,atamojciec
wyrównywałrachunkizjednymzpracowników.Facetklęczał,
Henryktrzymałnieszczęśnikazaszyję,stojącnajegołydkach,aKafar
rozciągałramionaofiarynarusztowaniuiuderzeniamimetalowego
prętałamałmukości.Całośćtrwaładośćdługo,okraszonanieludzkim
skowytemkatowanego.NadrugidzieńDanutaniebyławstanie
wykrztusićzsiebiesłowa,wieczoremmatkapowiedziałajej,
żewtakimraziepojedziedolekarza.Tammusiałbyzawieźćojciec
iwszystkiegobysiędomyślił,dlategoDanutaodzyskałagłoswjednej
sekundzie.
Nojuż,niekłóćmysięrzuciłpojednawczoHenryk.Jeśli
faktyczniebyłotak,jakmówisz,toFornalskiwykorzystałswoją
pozycjęidrogozatozapłaci.Znaszmnieprzecież.