Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nagadanieonowymzapasie„tronku”,któryjak
todobrzewiemwoliszodwszystkiegonaświecie
zwy​jąt​kiemsa​megosie​bie!
Ipana,paniczuMorysiu!odpaliłrodakzhrabstwa
Galwayzłobuzerskimmrugnięciemoka,apanjego
ześmie​chemze​sko​czyłzsio​dła.
*
Nakrapianąklaczzainstalowanowkrótcewszopie,
Castrozaśmusiałsiępogodzićzczasowympostojem
udrzewa,doktóregoFelimuwiązałgozgodnie
zprawidłamicieszącymisięnapreriinajwiększym
uzna​niem.
Łowcamustangów,zmęczonycałodziennąpracą,rzucił
sięwkońcunalegowiskozkońskichskór.Schwytanie
„krasejkobyłki”
yeguapinta
potutejszemu
kosztowałogowieleciężkiegotrudu,gdyżnigdy
dotychczasniezdarzyłmusiętakuciążliwypościg
zamu​stan​giem.
Istniałaprzyczynapobudzającagodotakwielkiego
wysiłku,choćnieznałjejaniFelim,aniniosący
gonaswymgrzbiecieCastro,aniżadnażywaduszaprócz
niegosa​mego.
Mimowieleminionychdnispędziłwsiodle,atrzy
ostatniewnieustannejpogonizanakrapianąklaczą,
mimowielkiegoznużenia,któregoztegopowodu
ogarnęłoniezdolnybyłterazdokorzystania
zzasłużonegowypoczynku.Odczasudoczasuzrywałsię
narównenogiinerwowoprzemierzałpodłogęchatki,jak
gdybynur​to​wałogoja​kieśpod​nie​ca​jąceuczu​cie.
Jużprzezostatniekilkanocyspałniespokojnie,coraz
torzucającsięnaswymposłaniu,taknietylkosługa
jego,Felim,alenawetogarTaradziwiłsięprzyczynie
takiegorozdrażnienia,Felimprzypisałbyjepragnieniu