Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zkieszenizmiętąpaczkęcameli.Zapaliłpapierosa,zaciągnąłsię
dymemiprzysiadłnaławceprzypizzerii.Dalejiśćniemusiał.
Przystańbyłapodrugiejstronieulicy.Zaciągnąłsięrazjeszcze,
mulekkozawirowałowgłowie,iskupiłsięnaobserwowaniuludzi.
Lubiłwyobrażaćsobie,coteżmyśląterazwszyscyciprzechodnie.
Naprzykładtengośćidącywolnymkrokiemchodnikiemprzed
pizzerią.Jestciepło,aonparadujewgrubejkurtcezapiętejpodszyję.
Możejestprzeziębiony,zastanawiałsięKlaus,albozapobiegliwy.
Amożejesthipochondrykiem,jaksiostraKlausa,iwszędziewidzi
wirusyibakterie.Mężczyzna,zbliżającsiędodrzwipizzerii,zwolnił,
wyciągnąłzkieszenikurtkichusteczkę,którąnasączyłśrodkiem
dezynfekującymiwytarłklamkę.Dopieroterazchwyciłdłonią
ipchnąłdrzwi.
Aniechmnie!wyrwałosięKlausowi.
Miałwielkąochotęwejśćzanimdośrodkaizobaczyć,coten
dziwolągzrobidalej.Spryskapizzę?Zamoczyjęzykprzedjedzeniem
wroztworzesody?
***
Traciszczujność,Klauspoczułnagłeklepnięciewramięiomało
niepodskoczył.Cześć!
Cześć!Taktylkopatrzyłemnaludzi.Nieraztrafisięprawdziwy
okaz.
Amyniejesteśmy„okazami”?zaśmiałsięprzybysziusiadł
obok.Jużzdalekawidziałem,jaksiadasz,ćmisztoohydztwo,gapisz
sięnaludziicośdosiebiegadasz.Myślisz,żejakwyglądałeś?
Nowiesz,ztymgadaniemtożadnasensacja.Spójrznatychludzi.
Klauszatoczyłrękąszerokiłuk.Codrugiwygląda,jakbymówił
samdosiebie.Umilkłnachwilę:Nodobra.Jakrejs?
Całkiemprzyjemnie,zwłaszczawciągudnia.Fajnewidoki.
Noinarzecemimowszystkojestchłodniej.Miałeśdobrypomysł.
Cieszęsię,żecisięspodobało.Ajakmama?Wciążwszpitalu?
Słuchaj,jeślimogęjakośpomóc,możepotrzebujeszwięcejkasy…Nie
musiszprosić,przyjacielu.
Klauswestchnąłmężczyzna.Rakaniezabijeszżadnąkasą.Ona
jużztegoszpitalaniewyjdzie,takiemamprzeczucie.Iwieszco?Tak
misiępoostatnichodwiedzinachwydaje,żechybabiedaczka
chciałabyjużodejść.
Klauspoklepałmężczyznęporamieniu.