Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cywili.„Tajniacy”pomyślałiwszedłdosali.Widok
gozaskoczył.Wszkolnychczasachbyłtukiedyśzklasą
najakimśspektakluteatralnym.Terazsalawyglądała
zupełnieinaczej.Ogromneokna,wysokienajakieśtrzy
metry,wypełniałyobiedługieściany.Polewejstronie
rozpościerałsięwidoknaterenhutycynku,aokna
poprawejwychodziłynaulicęArmiiCzerwonej
iprzystanektramwajowy.Nakońcusaliznajdowałasię
scena,naktórejustawionodługistółprzykryty
zielonymsuknem.Polewejstronieblatzałamywałsię
wstronęwidowni.Przedsceną,podoknemodstrony
huty,nadrewnianympodwyższeniustadużakamera
telewizyjna,aobokznajdowałasiędruga,znacznie
mniejsza,filmowa.Przyoknachzprawejujrzałkilka
rzędówdrewnianychławekprzypominających
kościelne.Pierwszetrzyrzędymiałyniewielkieblaty,
dalej,zabarierką,stałykolejnetrzy.Pomiędzyławkami
aoknemtkwiłotrzechmilicjantówwczapkach
regulaminowozaptychpodbrodą,zraportówkami
ibiałymipałkami.UwagęJoachimazwróciłykabury
zbronią,któremieliwszyscymilicjanci,iciprzed
budynkiem,iciprzeddrzwiami,icitutajnasali.Część
przeznaczonądlawidownirozpoczynałydwarzędy
ławekzestolikami,aresztęsaliwypełniałyproste
drewnianekrzesła.
Niestaćwprzejściu.Niechobywatelznajdziesobie
miejsceisiadazakomenderowałmilicjant,którynie
wiedziećskądpojawiłsięzajegoplecami.Joachim
przecisnąłsiędoprzodu,kluczącpomiędzyzajętymi
krzesłami.Chciałpodejśćjaknajbliżej,aleniestety
kartkiułożonewpierwszychtrzechrzędach
informowy,żetomiejscazarezerwowanedlaosób
zestymiprzepustkami.Udomusięjednakznaleźć
wolnemiejscewczwartymrzędzie,natyleblisko,
bydobrzewidziećstółsędziowski,aconajważniejsze,
oskarżonych.Usiadł.Rozejrzałsięwokół.Mimo
żeludzierozmawialiprzyciszonymigłosami,wokół
panowałsporygwar.Zewsządbyłosłychaćrozmowy
toczonetylkonajedentematiwciążpadałotosamo