Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dalej:
TowłaśniejestchataGawrońskich.Tumieszkałmójniewierny
przyjacielzżonąigdzieśtu,włożyskutejrzeczki„wymywał“złotoz
piaskuiżwiru,lecznikomutegomiejscaniepokazał.Wszyscychłopi
okoliczniwiedzieli,żeGawrońskiposiadakapitaływbankuiżeciągle
sprzedajezłotorządowi.Tu...wtejizbieGawrońscyzostali
zamordowani.
Chłopwstał,wyciągnąłzpłonącegopiecadługążagiewi,
pochyliwszysię,oświetliłgrube,ledwieociosanedeskipodłogi.
Widzicieteplamynadeskachitunaścianie?zapytałdrżącym
odwzruszeniagłosem.Widzicie?TokrewGawrońskich...
Umarli,leczniewydaliswojejtajemnicy.Azłotobyłowszachcieiw
lodownizakopanewwielkichglinianychgarnkach.LeczGawrońscy
nicniepowiedzieli,nic,aprzecieżtorturowaliśmyich,ogniem
paliliśmy,palcewykręcaliśmy,oczywydłubywaliśmy...Aonimilcząc,
umarli.
Cisnąłpalącesiędrzewowczerwonyotwórpieca,rzuciłsię
nawznaknaławęizdławionymgłosemmruknął:
Toopowiadalimichłopiztychokolic...Ale...czasjużspać!
PóźnownocysłyszałemciężkiewestchnieniaIwana,cichyszepti
niewyraźnesłowa.Widoczniewiłsięnatwardejławieipaliłfajkępo
fajce.
Siódmegodniawjechaliśmydogęstegocedrowegolasu,rosnącego
nazboczachgórskich.
StądobjaśniłIwandonajbliższejsiedzibyludzkiej80
wiorstprzezbagnaigęstątajgę.Zrzadkatylkozabrnietujakiśzbieracz
orzechówcedrowych,aletomożesięzdarzyćtylkonajesieni.Dotego
czasuniezobaczycietużywejduszy.Tu„zwierza“dużo,dużo
ptactwa,dużoorzechówmożeciełatwoprzetrwaćzimę.Widzicie
rzeczkę?Jeżelizechceciezobaczyćludzi,idźciezjejprądem,onawas
doprowadzidowsi...
Mójtajemniczytowarzyszpomógłmiurządzićnoręwziemi.
Wynalazłdlamnieobalonyprzezburzęolbrzymicedr.Korzenie
drzewawyrwałyziemię,czyniącgłębokiiobszernydół.Jednąścianęi
dachtworzyłpieńcedru,aścianybocznepoprzeplatanewsiatkę
korzenie.Uszczelniliśmyjegałęziami,umocowawszykamieniamii