Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prawdziwymmężczyznom,jednakzachowalidość
rozsądku,abyniemówićtegonagłos.WSzwajcarii
kładzionodużynacisknarównośćpłci,więcjakikolwiek
komentarzwtymstylumógłbyzostaćuznanyzaprzejaw
szowinizmu.Choćzdarzyłonamsiędostawaćpropozycje
potencjalnegozamążpójściaodkilkuztych„prawdziwych
mężczyzn”,tokażdąkwitowałyśmykrótkimparsknięciem
idłuższymśmiechem.
Egzaminkońcowypokazał,żezteoriiuzyskałyśmy
znacznielepszewynikiniżoni,więcchłopcytrochę
spokornieli.Wiedziałyśmyjednak,żeskorozacząłsię
nowyrok,awrazznimzajęciapraktyczne,towszystko
będziemymusiałyprzejśćodpoczątku.Ponoćwykuć
teorięniejesttrudno,trzebajeszczeudowodnićswoją
wartośćwpraktyce.Dlategomusiałyśmyruszyćzkopyta,
abyutrzymaćpozycjęwgrupie.
Wjechałyśmynaparkinguczelniizajęłyśmywolne
miejsce.Chwyciłyśmynaszetorbyztylnegosiedzenia
ipodążyłyśmydobudynku.Przedlaboratoriumzebrała
sięjużgarstkaznajomychznaszegoroku.
Karlzauważyłnasjakopierwszyiodrazuruszyłsię
przywitać.
Słyszałyście,żeMeierodszedł?
Rzuciłnampytającespojrzenie,gdyzrobiłyśmy
zaskoczoneminyinieodpowiedziałyśmynajegopytanie.
Jaktomożliwe?Przecieżwywszystkowiecie.
Chłopakizanimparsknęłyśmiechem,awtedyMia
zmrużyławściekleoczy.
Alewróżkaminiejesteśmywarknęła.Musiał