Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odjednegododziesięciu.Razszybciej,razwolniej,raz
wmyślach,arazszeptem…
Jaktomogłosięwydarzyć?Niczegonieczułaaninic
niepamiętała.Byłapewna,żenicniemiałoprawasię
wydarzyć,choćprzezluki,któredziurawiłyjejpamięć,
możnabyłowmówićjejwielenieprawdopodobnych
rzeczy.Aleto?
Rogerniebyłbypierwszymfacetem,zktórymbysię
przespała,inawetjeśliokazałobysiętoprawdą,nie
byłobytokońcemświata.Roxannemiałaświadomość,
żekażdyzjejpartnerów,zktórymwylądowaławłóżku,
chwaliłsięniąnaprawoilewo.
Niemiałajednakochotysłuchaćoczymś,cosięnie
wydarzyło.
CzyżbyRogerblefował?zastanawiałasię
nieustannie.
Szybkimistanowczymkrokiempodążyładoauli,gdzie
miałzaczynaćsięjejpierwszywykład.Usiadławostatnim
rzędzieniedalekowejścia,zarzuciłatorebkęnaoparcie
iukryłatwarzwdłoniach.Siedziaławtejpozycji
dopojawieniasięwykładowcy,któryprzerwał
panującywokółzgiełk.
Usiłowałaskupićsięnasłuchaniuinotowaniu,alenie
szłojejtozbytdobrze.Jejupartemyśliwciążkrążyły
wokółpiątkowejnocy.
Rozejrzałasięwokółpoznajomychtwarzach.Wszyscy
bylinatejsamejimprezieiniktopróczSteve’anicjejnie
powiedział.Towszystkobyłoniczymfragmenty
układanki,którepodpowiadałyjej,żeniepowinnasię