Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
modlitwa.–PoklepałNolanaporamieniu,awjegosłowach
pobrzmiewałsmutek.
Modlićsię?Tobyłaradalekarza?
–Musimyjązabraćdoszpitala,poproszęlordao...
–Toniemasensu,synu.Onamazbytsłabeserceipłuca,
bywytrzymaćtakąpodróż.–Napooranejzmarszczkamitwarzy
doktorapojawiłosięwspółczucie.–Przykromi,aletonaprawdętylko
kwestiaczasu.Wezwijpastora,jeślitwojamamaczujetakąpotrzebę.
Tomożeprzynieśćjejpocieszeniewtychostatnichchwilach.
Zimnyprądzaatakowałmupierśirozlewałsiędalej,ażwkońcu
Nolanpoczułsiętak,jakbyutkwiłwbrylelodu.Jegomatkaumierała?
Jaktomożliwe?
–Wraziepotrzebybędęwsalonie.Ateraz,jeślichceszdoniej
wejść,chybamusiszzaczekać.Magościa.
KiedydoktorHuttonodszedł,Nolanoparłsięciężkoościanę.
Woczachczułpalącełzy,którezamgliłymuwidok.Jegomatkanie
mogłaumrzeć.Niezamierzałnatopozwolić.Zaczerpnąłpowietrza
zdeterminacją.Sprowadziinnegolekarza!Najlepiejspecjalistę.Musiał
zrobićwszystko,comożliwe,niezależnieodkosztów,byleocalićjej
życie.
Gdydoszedłdojejpokoju,przezdrzwiprzebiłsiędonośnymęski
głos.Co,naBoga,lordStainsbyrobiłujegomamy?Możenie
uwierzyłNolanowiiprzyszedłsprawdzić,jakijestjejstan?
Wsłowachlordawyraźniedałosięwyczućwielkigniewichoć
Nolannierozumiał,coFairchilddokładniemówi,stałosiędlaniego
jasne,żelordmaocośpretensjedojegomatki.Jakśmiałsiętak
wydzieraćnabezbronnąkobietę?Drżączwściekłości,bezpukania
otworzyłdrzwiiwszedłdośrodka.
–Cosiętudzieje?
LordStainsbyodwróciłsięnaglezwyrazemzaciętościnatwarzy
ispojrzałtwardonaNolana.Stałprosto,takjakjegorzeźby
wogrodzie,leczemanowałzłościąioburzeniem.WręceściskałBiblię
ElizabethPrice.
–Chybaniekrzyczypannamojąmamę?Przecieżpanwidzi,jak
bardzojestchora.
–Wszystkowporządku,Nolanie.–Nawychudłejtwarzyjejoczy