Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Acobyśchciałznimrobić?
Damcitrzydzieścitysięcylirów,alenicniemówksięciu.
Przecieżitakpokazujesiętutylkoodwielkiegodzwonu.
AitoniezawszezauważyłCiccio,ajegooczyzajaśniałynatle
mocnociemnejskóry.
Noicotynato?
Jeśliomniechodzi,tozgoda.
Alezostawiszmiwszystko,cojestposadzone.
Acomiałbymztymzrobić?zaśmiałsięCiccio.Wziąćzesobą
wszystkietekrzakiizielska?
Zaśmialisięobydwaj.
WogóleciągnąłCicciotobierz,cochcesz.Ziemniaki
dobre.Mamteżtrochęcebuli,jeślisobieżyczysz.
Dzięki,możeprzyjpóźniej.
Jakchcesz,tocizostawięklucziprzyjdziesz,kiedybędzie
cipasowało.
NietrzebapowiedziałGiovanni,spoglądającwróżnemiejsca
ogrodu,nawetnajdalszezakamarki.Chciałbymgouporządkować.
Jakpójdzieszdalej,bliżejświni,tojesttamposadzonychtrochę
dyń,bakłażanów,truskawek,ogórków,tychnajlepszych,długich
izakrzywionych.
Tychbardzotwardych?
Tak,jakośćpierwszaklasa!Apomidory…żadnejwody
wśrodku,pozatymniczymichniefaszeruję.
JesteśekspertemprzypochlebiłsięGiovanni.
TrochęsięnatymznamwykręciłsięCiccio,atymczasemkury
zaczęłysiębićoostatnieresztkikarmy.
Giovanniprzytaknął.
Wtakimraziedozobaczeniapowiedział.Kiedysięznowu
spotkamy?
Mieszkasztam,gdziemama?
Tak.
Wtakimrazietojawpaddociebie,jutroalbopojutrze.
Notoczekam.
Giovannizrobiłruch,żebypójśćdalej,aleCicciogozatrzymał.
Wsobotębijemyświniakazaanonsował.Możebyś
przyszedł?
Gdzie?
Tuwogrodzie.
Natakimchłodzie?