Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zakładaręcezagłowę,wysuwającłokciedoprzoduiwtym
momenciewidzętatuażpowewnętrznejstroniejegonadgarstka.
Średnik.Widziałamjużtakiznakwinternecie.Oznaczakogoś,kto
żyjepopróbiesamobójczej.CzyDamonmarację?Ileplotekokażesię
prawdą?Załamanienerwowewmiejscupublicznym?Pragnienie
śmierci?Chłopakzauważa,żepatrzęnajegonadgarstek,spogląda
namnie,prowokujedozadaniapytania.
–Muszęwiedzieć,czytraktujesztopoważnie–mówię,zamiast
zagadaćgooznak.
Jegoławkazestuknięciemwracanawłaściwemiejsce.Micahpatrzy
miprostowoczy.
–Tosztuka.Nigdynietraktujęjejpoważnie.
–Todwadzieściaprocentnaszejoceny.
–Więc?
–Więcmnieobchodzimojawłasnaprzyszłość.
–Amnienie?
–Jatylko…
–Tytylkoprzyjęłaśpewnedalekoidącezałożenia.
Bioręgłębokioddech.
–Zacznijmyodnowa.Skorozostaliśmyzesobąpołączeni…
–Oj,fatalnypoczątek.
–Skorojesteśmypartnerami…
–Lepiej.
–Powinniśmynakreślićplan.
Wyjmujęterminarziotwieramgonakalendarzu.