Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
inaczej”.
TurozkiełznanaambicjapanaKrzeczowskiegowzbiła
sięnasokolichskrzydłachwgórę.Wiedziałondobrze,
żemłodyPotockiżadnąmiarądojutrzejszejnocy
przyciągnąćniemoże,więcktourwiegłowęhydrze?
Krzeczowski!Ktozgasibunt,którystraszliwympożarem
mógłbyogarnąćcałąUkrainę?Krzeczowski!Możestary
hetmanbędziekrzywtrochę,żesiętostaniebez
udziałusynala,alesięwysapieprędko,atymczasem
wszystkiepromieniesławyiłaskikrólewskiejoświecą
czołozwycięscy.
Nie!Trzebasięjednakbędziepodzielićsławą
zestarymBarabaszemizGrodzickim!PanKrzeczowski
zasępiłsięmocno,alewnetwypogodziłsię.Wszakże
starąkłodę,Barabasza,ladadzieńzakopiąwziemię,
aGrodzicki,bylemógłwKudakusiedziećiTatarów
kiedyniekiedyzdziałprzepłoszyć,niczegowięcejnie
pragnie;pozostajejedenKrzeczowski.
Bylehetmaństwoukrainnemógłotrzymać!
Gwiazdymigotynaniebie,apułkownikowizdawało
się,żetoklejnotywbuławie;wiatrszumiał
woczeretach,ajemuzdałosię,żetoszumibuńczuk
hetmański.
DziałaKudakugrzmiałyciągle.
Chmielnickidagardłopodmieczmyśldalej
pułkownikaletojegowłasnawina!Mogłobyćinaczej!
GdybyposzedłodrazunaUkrainę!...Mogłobyć
inaczej!Tamwreihuczywszystko,tamleżąprochy
czekającetylkonaiskrę.Rzeczpospolitajestpotężna,
alenaUkrainiesiłniema,akrólniemłody,
schorowany!JednawygranaprzezZaporożcówbitwa
sprowadziłabynieobliczoneskutki...
Krzeczowskiukryłtwarzwdłoniachisiedział
nieruchomy,atymczasemgwiazdystaczałysięniżej
iniżejizachodziłyzwolnanastep.Przepiórkiukryte
wtrawachpoczęłysięnawoływać.Niezadługomiało
zaświtać.
Nakoniecrozmyślaniapułkownikaskrzepły
wniewzruszonyzamiar.JutrouderzynaChmielnickiego