Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JakostoiwBiesiadachapostolskich:„Którzy
przelejąkrewzawiarę,zbawienibędą;którzypolegną
dladóbrziemskich,dlazyskulubzdobyczymająbyć
potępieni...”Módlmysię!Gorzewam,bracia!gorze
mnie,bośmydlazdobyczywojnęczynili!Boże,bądź
miłościwnamgrzesznym!Boże,bądźmiłościw...Awy,
mężowie,którzyprzybyliściezdaleka,jakienowiny
niesiecie?Jesteścieapostołami?
Umilkłizdawałsięczekaćnaodpowiedź,więc
namiestnikodpowiedzipochwili:
Dalekonamodtakwysokiejszarży.Żołnierzami
tylkojesteśmy,gotowymipoleczawiarę.
Tedybędzieciezbawienirzekłślepyaledlanas
nienadeszłajeszczegodzinawyzwolenia...Gorze,wam
bracia!Gorzemnie!
Ostatniesłowawymówiłprawiejęczącitaka
niezmiernarozpaczmalowałasięnajegotwarzy,
żegościeniewiedzielicomająpocząć.Tymczasem
Helenaposadziłagonakrześle,samazaś,wybiegłszy
dosieni,wróciłapochwilizlutniąwręku.
Cichedźwiękiozwałysięwkomnacie,adowtóru
imkniaziównapoczęłaśpiewaćpieśńpobożną:
Iwnoc,iwedniewołamdoCię,Panie!
Pofolgujmęceiłzomżałośliwym,
Bądźmnie,grzesznemu,ojcemmiłościwym,
Usłyszwołanie!
Niewidomyprzechyliłwtyłgłowęisłuchałsłów
pieśni,którezdawałysiędziałaćjakbalsamkojący,
boztwarzyznikałymustopniowobóliprzerażenie;
nakoniecgłowaspadłamunapiersiitakpozostał
jakbywpółśnie,półodtwieniu.
Bylenieprzerywaćśpiewania,jużonsięcałkiem
uspokoirzekłazcichakniahini.Widzicie,
waszmościowie,wariacjajegopoleganatym,żeciągle
czekaapostołówibylektododomuprzyjechał,zaraz
wychodzipytać,czynieapostołowie...
TymczasemHelenaśpiewaładalej:
Wskażżemidrogę,oPanienadpany,
Bomjakopątniknapustyńbezdrożu