Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
Nadeszłyotonajlepszealbonajgorszeczasynapodjęcie
tematuspołecznychdążeńdowiedzy.Optymiścizdumąspo-
glądająnaInternet.Cieszyich,żezkażdymnowymzdjęciem
zteleskopuHubble’azyskujemycorazdokładniejszeinformacje
oodległychgalaktykachigłębszywglądwpoczątkikosmosu.
Czykiedykolwiekbyliśmylepiejwyposażeniwinformacje
iwiedzę?Pesymiścizwracająuwagęnabardziejniepokojące
okoliczności.Amerykańskiemediadostarczająurywkowewia-
domościopolityce,przeciętnyobywatelzaśwykazujesięnader
skąpąwiedząpolityczną.Własnośćśrodkówmasowegoprze-
kazuikierowanienimijestwrękachkilkupotężnychkoncer-
nówmedialnych.Niewielkaliczbakorporacjiprzemysłowych
mawiększąwładzęnadobiegieminformacjiniżjakikolwiek
prywatnybizneswcałejhistorii(Bagdikian1997,ix-x).Wtym
scenariuszuniebezpieczniezbliżamysiędourzeczywistnienia
orwellowskiegokoszmaru.Jakpogodzićzesobątedramatycznie
rozbieżneperspektywy?Jakwielkienadziejelubobawynależy
żywićwobecrozwojuwiedzywewspółczesnymspołeczeństwie?
Taksiążkaniewyliczaobecnychwarunkówrozwojuwiedzy.
Podejmujenatomiastdociekanianatematmożliwościpostę-
pówwiedzydziękispołecznymoddziaływaniom,niezależnie
odocenydzisiejszegopunktuwyjścia.Banałemjesthasło,
żeżyjemywerzeinformacji,żebombardująnasonezkażdej
strony.Brakujenamjednakogólnejteoriiwiedzyspołecznej.
Czymwłaściwiejestwiedza,wodróżnieniuodniewiedzy
ibłędu,jakczynnikispołecznewpływająnajejprzyrost?Wtej