Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Iwtedystałosięcośniesamowitego.
*
WciążznajdowałemsięwkościeleTemple,jednakjego
wnętrzepulsowałodziwnyminiezwykłymblaskiem.
Toniezwykłeświatłoupajałomnie.Nagleznalazłemsię
podprawdziwymkrzyżemzociosanegopniadrzewa
oliwnego.
Usłyszałemdługi,stłumionyjęk.Popatrzyłemwgórę
iujrzałemzmasakrowanegoczłowiekaprzybitego
dokrzyża.Byłnagi.Nadalżył.Starałsięzłapaćjeszcze
jedenoddech,alezewzględunaprzybiteręceinogi
walkaooddechmusiałasprawiaćmucierpienienie
doopisania.
–Onimnieukrzyżowali–powiedział.
–Kto?–zapytałemzdziwiony.
–Ciludzie,którzyubralimniewzłoteszatyipozbawili
cierpienia.Krzyżująmniecodzienniepasterzemojego
Kościoła.Opluwająmnieci,którychwybrałem.Moi
przyjacieleopuścilimniedlawygodnegożycia.Niktnie
chcezemnąwspółcierpieć.
Czyżbyonchciałcierpieć?Ledwotakpomyślałem,
natychmiastusłyszałemgłosczłowiekawiszącegoprzede
mnąnakrzyżu.Rozległsięwgłębimojejduszy.Był
togłoswładczyiobezwładniający,poprostumusiałem
gosłuchać.Nawetgdybymchciałuciec,niezdołałbymsię
przednimskryć.
–Cierpieniejestnajdoskonalszymklejnotem,jaki
ciofiarowuję.Tocierpieniejestmojąkoroną.Czy
pragnieszjązemnąnosić?
Bałemsię.Gdyznówpodniosłemoczynatego