Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakbycośsiędziało,dzwonicieodrazudoniego.Tylko
żadnejsamowolki,panieZajdel.Doprocesumawam
włoszgłowyniespaść.
Wolałbym,abypoprocesieteżniespadłmruknął
smutnowodpowiedzi.
Potemkiwnąłfunkcjonariuszomiwsiadłzakierownicę
swojegosamochodu.Spojrzałnażonęiwestchnąłgłośno.
Mamnadzieję,żepostąpiliśmysłuszniemruknęła,
patrzączapłakanymioczaminamęża.
Jateżmamtakąnadzieję,Gosieńkoodpowiedział.
Teżmamtakąnadzieję.
Przekręciłkluczykwstacyjceichwilępóźniejwłączył
siędoruchu.Wiedział,żeprzednimidługadroga
wposzukiwaniumiejsca,którenazwąnowymdomem.