Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kariery.Przykażdejsposobnościbędąprzypominać,
żekiedybyłemministremsprawwewnętrznych
iadministracji...Tokoniec,generalewestchnąłiusiadł
przystole.Koniec.Poczymśtakimmożemywszyscy
zapomniećopolityce!NawetnaradnegowŻurominie
nasniewybiorą!
Mamrozwiązanieodparłgenerał.Jużkiedyś
wypróbowanedodałciszej.
Proszę?
Powiedziałem,żemamrozwiązanie.
Tosłyszałem.Zastanawiamsiętylkojakie.
Uważam,żejestjeszczeczas.Możemyztegowyjść.
Ztwarzą.
Generale!Proszęmituniepierdolić,
zaprzeproszeniem!Ajakmamyztegowyjść?Co?Nos
ipoliczkinamzabiorą?Niejesteśmyzgrająnieudolnych
durni!Zechcepanmituwięcejniemydlićoczu
idiotycznymikalkamijęzykowymi!
Generałpoprawiłkołnierzyk.Tak,Braunniebyłidiotą.
Pracującjakoadwokatspecjalizującysięwzagadnieniach
dotyczącychprawakarnego,zyskałsobiewśród
prokuratorów,sędziów,studentówibogatejklientelijuż
dawnotemuopiniętwardegozawodnika.
Jakieśkonkrety?Tylkoostrzegam,że...
Nie,niezaprzeczyłskwapliwiegenerał.Proszę
posłuchać.
Przecieżsłucham.
Największyproblemmamyzmediami,zwłaszczajeśli
dziennikarzepostawiąnaswtejsprawiewnegatywnym
świetle.
Postawiąnaswnimzpewnością.