Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Teczkazdokumentamifirmowymi,odręcznezapiski.
Dwiemapy.Jednastara,jakbyprzedwojenna,
poniemiecku,adrugawspółczesnamapa
samochodowaPolski.Kiedyuniósłdokumenty,nadnie
dyplomatkizauważyłspiętegumkąmarki.Dużo.Gdy
przeliczył,zdumionyrzekłgłośno:
Dwadzieściatysięcy!Alekupaszmalu!Tonaprawdę
jakaśważnafigura.Wcojasięwpieprzyłem…?Jeszcze
tadyplomatka…
OBoże!Możebyzadzwonićdoojca?
Tak,tak,apodsłuch?Tylkonaspokojnie.Najlepiej,jak
pójdępopływać.Kąpieldobrzemizrobi.
Alekszostawiłwszystkowsamochodzie.Sprawdził
staranniezamknięcieiudałsięnaddługooczekiwane
morze,lecznieztakąswobodą,ojakiejmarzył.
Możejużjestemobserwowany?Tylkojak?Nieznają
mojegonazwiska…Chybażesamochód…Spokojnie,
kolego...
***
Towarzyszupułkowniku,proszępamiętać,
żeobserwowanyobiektporuszałsięluksusowym,bardzo
szybkimsamochodeminadążeniezanim,nawetfiatem,
było…Ontymsamochodem…Pokilometrześladu
ponimniebyło.Byładecyzjaonieangażowaniumilicji,
więcżadenpatrolniezanotowałtrasyprzejazdu.Wogóle
miałobyć,jakbynic…
Alemożnabyłozrobićwięcejwtymzakresie.Więcej
wyobraźniprzytakichzadaniach,porucznikuGolec.No,
zostawmy…tosięjużstało,aterazmusimydołożyć
starań,żebyczegośniezepsuć.
Towarzyszupułkowniku,wszpitalumazapewnioną
najlepsząopiekę.Zawiadomiliśmyambasadę,
aambasadapowiadomirodzinę.Kiedyewentualnie
przyjadądorannego,dopilnujemy
wszystkiegotłumaczyłmajorzkoszalińskiegourzędu
bezpieczeństwa.
Kluczowasprawa:ktogodowiózłdoszpitala?
Cowidział?Zsamochoduchybanicniezginęło…Chyba
zasnąłzakierownicą.Alewszystkomusibyćsprawdzone!