Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wła​di​mirSier​gie​je​wiczDieg​tia​riow
19marca,po​nie​dzia​łek
WładimirSiergiejewiczzgasiłpapierosaiwyszedł
zlaboratorium.WnioskiprzedstawioneprzezKramcowa
byłynaprawdęporażające.Ottak,zupełnie
niespodziewanie,otrzymalibrońbiologiczną
oniespotykanychwłaściwościach.Apokalipsę,dzień
zagładywnajczystszejpostaci,wnajbardziej
przerażającejformie.WładimirSiergiejewicznieczytał
literaturyreligijnej,aleskądśpamiętał,żewdniuSądu
umarlizmartwychwstaną.Aoniwidzielitoteraz,podczas
prowadzeniabadańwcałkowiciepokojowymcelu!Niebył
szalonymnaukowcemzfilmów,gotowymzrobić
wszystko,byletylkokontynuowaćswojeprace.Niemiał
nawetnicprzeciwkozniszczeniupowstałegowirusa,
Szóstki,alejednocześniezdawałsobiesprawę,żewtej
chwilinictonieda.Pozostałysprawozdania,pozostała
dokumentacjaprocesumodyfikacjiwirusa,inne
laboratoriapracującewtymsamymprogramiemiały
próbki.Ukrycieuzyskanychwynikówbyłobyteraz
bardziejniebezpieczneniżopublikowanieichwotwartym
dostępie.Zbytwieleosóbzostałojużwtajemniczonych
wto,cosiętu​tajdzieje.
Wypaliłkolejnegopapierosa,patrzącwoknoswojego
gabinetu.Podjąłdecyzję.Jutrozsamegoranaoficjalnie
zażądaodswoichprzełożonychprzeniesieniadalszych
pracnadSzóstkąwmiejsceopodwyższonych
standardachbezpieczeństwa.Jeślizaśprzełożeninie
uznajątegozakonieczne,wtedyonprzekażewyniki
wojsku.Maprzecieżpewnekontaktyiwtajemnicyprzed
no​wymkie​row​nic​twemwcze​śniejpod​jąłpewnekroki.
Wojskowitooczywiścienienajlepsipartnerzy
dowspółpracyinajprawdopodobniejprzejmąpracęnad
programem,całkowicieodetnądostępinnym,aledają
gwarancjęprzeniesieniabadańwmiejscestuprocentowo