Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozporządzeniaumierać.
Więcchceszrobićtestamentzapewne,iprosiszmięzaświadka?
Bynajmniejproszęocierpliwość.OtóżjaprzybywamdoPana
proszącabyśmiżycieihonorocalił.
Jakimsposobem?zapytałciekawiewpatrującsięwgościa
PrezydentPanfil.
NajprostszymdaszmiPantylkorozkazustąpieniazmiasta
winteressierządównaczaspewny;atowprzeciągudwudziestu
czterechgodzin.
Nierozumiem,jestemjakwrogu.
Zaraztowytłómaczę.Zagrażamipojedynek.
Pojedynek?tobie?tobiePanieTalarko?któżciewyzwał.
Jawyzwałemkogoś,aniemniektóś,ale.
Ale,przerwałstarożytnikzrywającsięzkrzesła,musiałeśstracić
rozum,wyzwałeśiuciekasz.
Janieuciekam,lecztylkochcęodjechać.
Niekijemtopałką!zawszetonajednowychodzi,żeśtchórz.
Niejestemtchórz,alecenięmojeżycie,jakPanBógprzykazał.
Krótkocitedypowiem,mójprzyjacielu:bioręwasobydwóch
dokozyizaprzeczamurzędowniesprawiezabronionej.
Nicniewarto!niewarto!proszęPanategonieczynić;iusilnie
Panaproszężebyśmniezmiastawyprawił.
Jaksobiechcesz,napiszęcirozkazobejrzeniarobótdrogowych;
ale,bojatakżemamswojeale;trzebazapłacićtakierzeczydarmo
sięnierobią.
Dlaprzyjaciela,szanownyPrezydencie!
Przyjaźńprzyjaźniąainteresinteressem.Panzapłacisz,
jazrobięizgoda.
Milszemiżyciejakpieniądze,zrobięcokażesz.
SiadajżemójTalarciupoczciwyjesteśczłowiek,chociaż
trochętchórz,zarazmiećbędziesz.