Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozporządzeniaumierać.
—Więcchceszrobićtestamentzapewne,iprosiszmięzaświadka?
—Bynajmniej—proszęocierpliwość.OtóżjaprzybywamdoPana
proszącabyśmiżycieihonorocalił.
—Jakimsposobem?zapytałciekawiewpatrującsięwgościa
PrezydentPanfil.
—Najprostszym—daszmiPantylkorozkazustąpieniazmiasta
winteressierządównaczaspewny;atowprzeciągudwudziestu
czterechgodzin.
—Nierozumiem,jestemjakwrogu.
—Zaraztowytłómaczę.Zagrażamipojedynek.
—Pojedynek?tobie?tobiePanieTalarko?któżciewyzwał.
—Jawyzwałemkogoś,aniemniektóś,ale.
—Ale,przerwałstarożytnikzrywającsięzkrzesła,musiałeśstracić
rozum,wyzwałeśiuciekasz.
—Janieuciekam,lecztylkochcęodjechać.
—Niekijemtopałką!zawszetonajednowychodzi,żeśtchórz.
—Niejestemtchórz,alecenięmojeżycie,jakPanBógprzykazał.
—Krótkocitedypowiem,mójprzyjacielu:bioręwasobydwóch
dokozyizaprzeczamurzędowniesprawiezabronionej.
—Nicniewarto!niewarto!proszęPanategonieczynić;iusilnie
Panaproszężebyśmniezmiastawyprawił.
—Jaksobiechcesz,napiszęcirozkazobejrzeniarobótdrogowych;
ale,bojatakżemamswojeale;trzebazapłacić—takierzeczydarmo
sięnierobią.
—Dlaprzyjaciela,szanownyPrezydencie!
—Przyjaźńprzyjaźnią—ainteresinteressem.Panzapłacisz,
jazrobięizgoda.
—Milszemiżyciejakpieniądze,zrobięcokażesz.
—SiadajżemójTalarciu—poczciwyjesteśczłowiek,chociaż
trochętchórz,zarazmiećbędziesz.