Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Niewiem,czysięnaSamojłętwegospuścićmożesz
—odpowiedziałtowarzysz—przytemdoktorGrebermożebyćzajęty,
możegoszukaćprzyjdzie,każęzaprzęgaćkonieilecęsamponiego...
—A!jakiśtypoczciwy!jakiśtynieoszacowany!nieśmiałemcię
prosićtylko,aleśzgadłżądaniemegoserca—zawołałJulian
—przepraszamcię...iserdeczniedziękuję...
NimSawapozbierałrzeczyswegopanaiprzygotowałmuubranie,
Aleksyoblawszysięwodązimną,strzepnąwszywmgnieniuokabył
odziany,wybiegłdostajni,rozbudziłParfena,pomógłmuzałożyć
konie,asamnapożegnanietylkoprzyszedłdoJuliana.
—ComamzrobićzGreberem?—zapytał,podającrękępowoli
ubierającemusięsmutnemutowarzyszowi,któregotwarzzbladłairęce
drżącezdradzałyosłabienieponocybezsennejiniespodzianem
wzruszeniu.
—WeźkoniepocztoweiprzywóźgodoKarlina—zawołałJulian
—aprędzej!Zróbcochceszzresztą,bylebyśprzywiózłdoktora.
MatkamojaniemaufnościtylkowGreberze,choćjago,szczerze
powiedziawszy,nielubię...wyszukajgoiprzybywaj...jacię
poprzedzę...Cozalosszczęśliwy,żeśmysięspotkali...dozobaczenia,
dozobaczenia...
—Aleitysammożeszpotrzebowaćdoktora—przerwałAleksy
zewspółczuciem,widzącJulianadrżącymizesłabłymprawie.
—Nicto,nicmi—uśmiechnąłsięJulian—nerwykobiece;
najmniejszarzeczznógmięobala,alechwilaspoczynkupodnosi...nie
obawiajsięomnie...Wprawdziepodróżponocy,potychdrogach,
wtakąporę,ciężkądlamniebędzie,aletakjestemniespokojny
omatkę!
Nietracącczasunadłuższepożegnanie,Aleksy,któregowózekstał
jużzaprzężonywsieniach,obwinąłsięburką,zapaliłkrótkąwęgierską
fajeczkę,odktórejzapachuzakaszlałsięJulian,irozkazałpędzić
domiasteczka..Gościńcempocztowymbyłodoniegowiorsttylko
kilka,alejednaniepoczciwagrobelka,adalejrozmokłepiaskiigliny.
Parfenzaciąłmierzyny,którenieprzywykłedobicza,zgóryuniosły
prawieijakpiłkępowlokłyzasobąlekkąbryczynę.Zpełną
wzburzonychwspomnieniamimyśligłowąAleksyjechałzamyślony
ismutny.
—Wczorajjeszczetakbyłemjużspokojny,takzrezygnowany,tak
prawiegłupioszczęśliwy;dziś!potrzebatakiegotrafu,żebym
nadrodzemojejspotkałJuliana,żebywemniewszystkozamarłe
odżywiłatarozmowa.Drobnanapozórokoliczność,anieswójbędę