Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wreszcie,my,cośmyszliprzodem,musielibyśmyiśćdzisiajprostemi
szeregowcami,dorabiającsięszlifów,które,wedlepojęćnaszych,
dziedzictwemsięnamnależą.Nawodzówmieliśmydosyćsiły
izręczności,naprostychżołnierzyjeszczezamałoofiarnościmamy...
Westchnęlioba.
—Wieszco,Aleksy—rozśmiałsięJulian,nowezapalająccygaro
—górnolotnarozmowanaszaprzypominamistrasznienaszelata
uniwersyteckie,kiedyśmytozastołem,przyszklanceherbaty,świat
przerabialinanowoiprzeskakiwalizziemidoniebarówneminogami...
zaczepiającnajważniejszezagadnieniatowarzyskieireligijne..a!dobre
tobyłyczasy!
—Dobre,iniewrócąsięnigdy...
—ApamiętaszPiotra?
—AprzypominaszsobieIgnacego?
—CosięstałozładnąManią?
—A!jaknieładniezestarzała!
—AprofesorowaZ...
—Umarła.
—AszanownynaszCapelli?
—AnieoszacowanyJ...aK...!
Sypnęłysięwspomnienia,śmiechmłodywzleciałnausta,
zapomnielioznużeniu,opotrzebiesnu,oróżnicypołożeń,owielkich
zagadkach,któretakgorliwierozwiązywaliprzedchwilą,zpoważnych
ludzistalisiędziećmi,atrwałoto,dopókijakieśniepotrzebne
wspomnienieniesprowadziłoichnaziemię...
—A!—rzekłJulian—każdyznasdźwiganaramionachbrzemię
życia...szczęśliwy,komuBógdałsiłę...
—Wielesiłylubuczuciamało!...Alejednasięnabywa,drugie
utrącapowoli,esemprebene;przecieżnamniktnieobiecywałraju,
gdyśmyrozpoczynalipłaczempielgrzymkęnaszę...Ostrzegalinas
wszyscy,żeniepójdziemyporóżach!
Natesłowawbiegłnagle,napółubrany,służącypanaJuliana
inastraszyłpodróżnychzbladłątwarząipośpiechem,zjakimwleciał...