Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
izastygłwbłogimbezruchu.
Kiedyżarjużdogasał,aoddechsięuspokoił,Edward
usiadłnabokułóżka,odszukałnaziemispodnie
iwyciągnąłznichpaczkęmarlboro.Wyjąłzniejdwa
papierosyiobawłożyłdoust,odpaliłipodałjednego
kobiecie.
Niezapytasz,jakmibyło?powiedziałaiodebrała
odniegopapierosa.
Sokółspojrzałnaniąspodełba,wypuściłzpłuc
powietrzeinachwilęichtwarzerozdzieliłbiaływoal
papierosowegodymu.Rozgoniłgodłoniąiwyjąłzust
paproszektytoniu.
Kobietasiedziałaopartaowezgłowie,włosymokrymi
kosmykamiopadałyjejnatwarziramiona.Ciemne,
bystreoczypatrzyłynaniegozwyczekiwaniem,austa
rozchyliłysiędelikatnie,jakbyzastygłownichkolejne
pytanie.
Nielubisz,jakotopytam,Margoodpowiedział
spokojnie.
Nie,kiedypłacisz.
Adziśniepłacę?
Margopotrząsnęłagłowąimocnozaciągnęłasię
papierosem.
Niewyglądałeś,jakbyśmiałzamiarodparłacicho,
wypuszczającdymnosem.
Edwardprzyjrzałsięjejzprzymrużonymioczyma,
poczymschyliłsiędoswychspodni,bywyjąćznich
portfel.
Zapłacępowiedział.
Niemusiszodparłakobietaizerwałasię,
bygozatrzymać.Dziśniepracuję.
Sokulskipokręciłgłowąiwyjąłzportfeladwa
stuzłotowebanknoty.
Niepsujtegoszepnęłakobietainonszalancko
opadłanapoduszki.