Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niepróbujsięporuszyć,bociodstrzelękolano
ostrzegłEmil,uważnieobserwującmężczyznę,poczym
podniósłradiodoustinacisnąłprzycisknadawania.
Kosar,możeszwracać.
Tyjesteś...
Stójspokojnie.Policjantsięgnąłpokajdanki.
Chybażewoliszchirurgięurazową.
Pies?
Założyszsobie?
Ożeżty,chujujebany!
Emilnieczekał.Wycelowałobręcząkajdanekponiżej
mostka.Bandziorsięzgiąłiosunąłzjękiempościanie,
apolicjantzamknąłoczkokajdaneknajegonadgarstku
iwypchnąłjeńcaprzedbramę.
Staranniejdobierajsłowa.
Zajebięcię!
Naziemię.
Maszprzejebane,psiepierdolony!wrzasnąłoprych,
aEmilwodpowiedziobróciłkajdankitak,byzmusić
skutegodozgięciasięwpółipołożeniazjękiembrzuchem
namokrychodnik.
Niekombinuj,toniebędziebolałopowiedział,
klękającnajegokarku.Schowałbrońizmetalicznym
„trrr”skrępowałdruginadgarstekbandytystalową
obręczą.Rozumiesz,copowiedziałem?
Zajebięcię.
Jesteśzatrzymany.
Chujamizrobisz!
Wykonujpolecenia.
Spierdalaj.
Bądźmiłyiniepyskuj.