Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardziejżeoczymamprześwietlone.Auciekałem,
bomniegoniłeś.Wiadomo,noc,Praga,niebezpiecznie,
więcsiębałem,conie?Iuszymamchore,tonie
słyszałem,żeściegliny.Bezmunduru,legitymacjiteżnie
pokazaliście.Dlamnietonapad.
Napad?
No,aco?Przecieżniepokazaliścieblachy.Najpierw
mipokażcie,apotempowiedzcie,zacosię
przypierdalacie,zacozostałemskuty,zatrzymany
ipobity.
Niepierdol.
No,co„niepierdol”?Skargęzłożę.
DokonianaSłużewcupisz.Kosar?Jaktam?
Sprawcawszedł,otwierajączamekwytrychem.
Splądrowałśrodek.Niewyglądanato,żebycośzabrał.
Nowidziszucieszyłsięskuty.Mówiłemci,nic
namnieniemasz.Nawetjakmniezamkniesz,toitak
zaparęgodzinbędęśmiałcisięwtwarz.Żadenprorok
niedaminawetzarzutu.Nicnamnieniemaciepoza
wytrychem,aletonicnieznaczy.Ato,żecośtam
opowiedziałemowłamie,togównowarte.Wszystko
wtemacie.
EmilspojrzałnaKosara.Tenwzruszyłramionami.Jego
minaniepozostawiałazłudzeń.Intuicjagoniezawiodła,
alefaktpozostałfaktem:włamywaczniczegonieukradł.
Conajwyżejzniszczeniemienia,alekto
mitoudowodni?szedłwzaparteschwytany.
Awiesz,ktojestwłaścicielemtegokiosku?
Chujmnietoobchodzi.
ApowinnorzuciłEmil.Botaksięskłada,żemnie
obchodzi.Facetmatrójkędzieciizapierdalaodrana