Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kompletnymżółtodziobem,aleświeżym,bezpowiązań
zczasamibrązowychbutów.Dyskretniewykreowaliśmy
tegoczłowiekanaspecjalistę,fachowcanowychczasów.
Sprzedaliśmytomediomiwtedychwyciło.Dziennikarze
skupilisięnanim,przestalipisaćonaszejnieudolności.
–Proszęmówićdalej–zainteresowałsięminister.
–Potempojawiłysięgłosy,żezrywamyzczasami
bezpieki.
Antonowiczsięuśmiechnął,dającdozrozumienia,
żepolicjaniezerwałaztamtymiczasami.Nieumknęło
touwadzeministra.Policjantspojrzałwkierunkuposła
ikiwnąłgłową.Mieliremis.
–Specjalista,fachowiec,dotegoskromnyibez
powiązań–dodał.–Przyjąłsięwnowychczasach.
IpracujenaGrenadierów.Atotamprzecież...
Ministerotworzyłteczkęzprostokątnąpieczątką
zczerwonegotuszu:ściśletajne.Nakilkaminutzapadła
cisza.Urodzonyw1962rokuwOpolu.Stosiedemdziesiąt
osiemcentymetrów,dwajbracia.Starszynaemigracji,
równieżjestpolicjantem.Kolejneopiniesłużbowe
zwyróżnieniem.Wykształceniewyższe.StudianaWAM
wŁodzinakierunkupsychologiakliniczna.Nieukończona
psychiatriadorosłychorazprawokarne.Profiler.
Doskonałewynikizegzaminówstrzeleckich.Dwukrotnie
umorzonepostępowaniedyscyplinarnewkierunku
wydaleniazesłużbyzpowoduprzekroczeniauprawnień.
–Ktotojestprofiler?
–Określacechysprawcynapodstawiedowodów
iinformacjioprzestępstwie.
–Brzmidobrze–rzekłminister,wstał,podszedłdookna
ikiwnąłwzamyśleniugłową.–Medialnie.