Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Więcpomagabronićinnym,swoimwspólnikom!
–Czytychociażwiesz,czymonisięzajmują?
–Niewiemaniniechcęwiedzieć!Wystarczymi,
żewswoimlaboratoriummęczązwierzęta.
Aniawzruszyłaramionami,jakbymówiąc:„Oczym
turozmawiaćzgłupkiem”,mimotoodpowiedziała:
–Oilewiem,pracująnadmożliwościąutrzymania
organizmuprzyżyciuwczasiedługichlotów
kosmicznychbezzamrażaniago.Iwogóleprzetrwaniem
wekstremalnychwarunkach.Cośwtymstylu,
żejedziesznaAntarktydęizamarzasz.Przewożącię
wciepłemiejsce,samodmarzasziidzieszdalej.Trafiasz
jeszczegdzieindziejiznówniczłegocisięniedzieje.Coś
cisięnajpierwwyłączyłoworganizmie,potemwłączyło,
kiedytopotrzebne.
Kseniaprychnęłaiutkwiławzrokwsiostrze,biorącsię
podboki.
–Skądtytowszystkowiesz,Kurnikowa?Trener
ciopowiedział?
–Zajrzałamojcudonotatek–odpowiedziałasiostra
zniezmąconymspokojem.–Wszystkoleżynajego
biurku.Onpiszeartykułalboksiążkęoswojejpracy.
Samaweźipoczytaj.
–Chceszpowiedzieć,żewszystkozrozumiałaś?
Comiałaśzbiologiinasemestr?–zapytałaKseniaztaką
ilościąsarkazmuwgłosie,jakątylkozdołałazsiebie
wykrzesać.
–Wstępzrozumiałam–wzruszyłaramionamiAnia.–
Chceszzrozumiećresztę,samaprzeczytaj.Tyjesteś
mądra,tyjesteśświetnąuczennicą,niedługotrafisz
dotelewizjizprogramemoochroniezwierząt.Wobec
tegoidźiczytaj.Przeprowadźcośwstyluśledztwa
dziennikarskiego.