Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Anisłowemniezdradziłjednak,cojeszczeznajdujesięwgarnku.
Podróżzajęłamuprawiedziesięćlat.Tymczasempowyjeździesąsiadajego
przyjacielprzeglądałzgromadzonedobra.Naglejegowzrokpadłnagarnek
zesmalcem.
Orety!Upłynęłotyleczasu.Pewniejużposmalcupomyślałzniepokojem.
Muszęsprawdzić,czysięjeszczenacośprzyda.
Nabrałtrochęsmalcudonaczyniaztykwyinagledostrzegłpołyskujące
wgarnkumonety
.Skwapliwierzuciłsięnanieipowybierałcodojednej.
Dogarnkanasypałżwiruizalałgotłuszczem.
Upłynęłojeszczesporoczasu,nimsąsiadwróciłzpodróży.
Witajwprogachmegodomu!wylewniepozdrowiłgoprzyjaciel.Nie
mieliśmyżadnychwiadomościodciebieijużmartwiliśmysię,żepewnienie
żyjesz.
Byłatodługaiwspaniałapodróżzacząłwspominaćsąsiad.JednakAllah
pozwoliłmiwrócić.
Wymieniligrzecznościoweformułki,poczympodróżnyudałsiędoswego
domu.Wdwadnipóźniejpoprosiłozwrotgarnka.Kiedyzobaczył,żesmalecsięga
pobrzegi,podziękowałprzyjacielowizaprzechowanieizatroskliwąopiekę.
Udałsięnastępnienarynekinakredytzakupiłkilkarzeczy
.Zapewniłjednak
sprzedawców,żenastępnegodniaotrzymająswojepieniądze.
Popowrociedodomuwydostałzgarnkasmalec,leczzamiastspodziewanych
monetukazałsięzwykłyżwir.Chwyciłsięnieborakrękomazagłowęizawołał:
Cozagłupieczemnie!Każdy,komuopowiemomojejprzygodzie,uznamnie
zaszaleńca.
Zamknąłsięwsobieizrozpaczypostraciewszystkichoszczędnościzmizerniał
iwychudłjakszczapa.Odwiedziłgoznajomyiwidzącgotakodmienionego
zapytał:
Cosięstało,żetakbardzosięzaniedbałeś?
Jesteśmoimbliskimprzyjacielemzacząłnieśmiałookradziony
.Muszę
wreszciekomuśzdradzićswąprzykrątajemnicę.Chodźmydolasu,ażebyniktnas
niepodsłuchał.Tamopowiemcioswymzmartwieniu.
Kiedytylkoznaleźlisięnaodludnymmiejscu,naiwnypodróżnikzacząłswą
opowieść:
Przezgłupotęstraciłemdorobekmegożycia.Wsypałemdogarnkawszystkie
monety,zalałemjetłuszczeminicniewspominającoprawdziwejzawartości
naczynia,dałemjenaprzechowaniejednemuzprzyjaciół.Pomoimpowrocie
oddałwprawdziegarnek,alepodwarstwąsmalcuznalazłemzwykłyżwir.Comam
terazpocząć?
Jesteśpewien,żetamschowałeśswepieniądze?dopytywałsięrozmówca.
Niemamcodotegożadnychwątpliwościpotwierdziłzesmutkiem.
Mamnadzieję,żeczłowiek,któremuzaufałeś,jeszczeżyje.Aczy
maonsyna?
Masyna,zdrowegoidorodnegopośpieszyłzodpowiedziąposzkodowany.
Wtakimraziepokażmitegoczłowiekarzekłtajemniczymgłosem
znajomy.Następnieudałsiędoswegodomuizkauczukuukształtowałpodobiznę
ludzką.Przyniósłkukłęposzkodowanemuikazałustawićwzagrodzie.
Terazmusiszzdobyćmałpkędoradził.
Oszukanypodróżnybezzwłoczniespełniłżyczenieznajomego.Zgodniezjego
radąprzywiązałmałpkędogumowejfigurkiitrzymałnauwięzitakdługo,
przyzwyczaiłasiędoobecnościkukły
.Wkrótcemałpkatuliłasiędoniejjak