Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odszukałzdjęcie,którewydrukowałipokazałdziś
Margo,alepodnimniepojawiłosięnicnowego.
Dwadzieściaczterypolubieniaidziewćkomentarzy.
Przyjrzałsięzdjęciurazjeszczewposzukiwaniuczegoś,
comogłobypodpowiedziećmu,kimbyłjegoautor.
No,Karolinaszepnąłpodnosempozwólmisobie
pomóc.
Dziewczynaspoglądałananiegozezdjęciaiuśmiechała
sięzalotnie.Wjejoczachwidaćbyłoszczęście,aletakże
tajemnicę.Zajejplecamizieleniłysięjakieśkrzewy,być
możetuje.Fotografiamiałaniezłybokeh,więccałetło
rozmazywałosię,jakbyoglądałjeprzezzałzawioneoczy.
Zpewnościąbyłowtedyciepło,byćmożewczesnelato
albopóźnawiosna.Karolinamiałanasobieczerwoną
bluzęzjakimśnapisem,zastójkęwetknęłaokulary
przeciwsłoneczne.Poprawejstroniemajaczyłbiały
budynekztarasem.Minimalistycznapudełkowabryła
zdużymiprzeszkleniami.Trudnopowiedzieć,czydom
miałpiętro,czymożeodrazukończyłsięskośnym
dachem,ponieważzdjęcieukazywałotylkojegofragment
ikadrkończyłsiępowyżejpierwszejkondygnacji.
Wyglądałotonawspółczesnebudownictwo,cowciąż
niewielemumówiło.
Zdjęciedodanowpaździernikuubiegłegoroku,mogło
więcbyćwspomnieniemzwakacji.Pamiętałjednak
zprzesłuchaniarodzicówKaroliny,żedziewczynacałe
latospędziłanamiejscu,spotykającsięzeznajomymi
zpodwórkaiszkoły.Mogłowięcbyćzpoprzedniegolata,
aledziewczynamusiałabybyćnanimznaczniemłodsza,
cowjejwiekuodrazurzucałobysięwoczy.
Sokulskijeszczerazprzeczytałwszystkiekomentarze
podzdjęciem,ależadnazkomentującychosóbnie
zająknęłasięnatemattego,ktoigdziewykonał
fotografię.
Któraśzdziewczynzapytała,czyKarolinacieszysiętak,