Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
irozejrzałsiępopomieszczeniu.Ztrudemodnalazł
smartfon,któryleżałwyświetlaczemdodołuwrogupod
ścianą.
Wziąłgodorękiiusiadłnakanapie.
Słucham?zachrypiał.
JadędoMarczakapowiedziałkrótkoBalicki.Będę
tamzadwadzieściaminut.
Wsobotę?zdziwiłsięSokulski.
Tak.Marczakmarudziłcoś,żetopilne…
DziękiodparłiziewnąłEdward.Spotkamysię
namiejscu.