Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pytałem,czymyślisz,żejesteśsprytny.
Puszczaj!
Aterazposłuchaj.ZawieziemycięnaGrenadierów.
Nawetjakniedostanieszzarzutów,toitakposiedzisz
dwiedoby,durniujeden!warczy,przypierajączłodzieja
domuru.Ajakwyjdziesz,topodjedziemy
doSpartakusa.
Włamywacznieodpowiada.Oilenapoczątku,
pochwilistrachupodszytejadrenaliną,wszystkoszło
pomyślizłodziejaszka,toterazsytuacjazaczynasię
komplikować.
Wiesz,gdziejestSpartakus,co?
Złodziejkiwagłową,chociażzupełnieniematakiego
zamiaru.
Todobrze.Emilrozluźniachwyt.Bowyobraź
sobie,żewejdziemytamwczwartek.Oszóstej
wieczorem.Apotemzaczniemypytaćociebie.
Zblachaminaszyjach.
Wsadźciejesobiewdupę.Takdlaodmiany,zamiast
kutasów.
Isprzedamytemat,żesięprzednamirozprułeś.
Ikonfidentjesteś.Napsiarnięchodziszisiępucujesz.
JakcwelzwykłydodajeKosar.Iwafel.
Parówaiciota.Icotynato?
Włamywaczjestzaskoczony,starasięjednakniedać
tegoposobiepoznać.Nieprzypuszczał,żetenniepozorny
gliniarzjesttakdobrzezorientowanywpraskim
półświatku.Gliniarzwieosiłowni.Wie,żeważniejsi
namieścieprzychodzątamoszóstejwczwartek.
Tojakbędzie?
Niewiem,oczymmówisz.