Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
go.
–Tusięzatrzymamy?zapytałJanRobert.
–Tu.
–Dlaczego?
–Ażebypoczekać.
–Anaco?
–Napowóz.
–Którynaszawiezie?
–O!mójdrogi,jesteśzanadtociekawy.
–Jednakże...
–Jakopoetadramatyczny,musiszwiedzieć,żewtemsztuka,ażeby
oszczędzaćefektów.
–Jakchcesz...Czekajmy.
Nieczekalidługo.
Wdziesięćminut,powózzaprzężonywdwasilnekonie,zatrzymał
sięnaprzeciwkoposąguHenrykaIV-go.
Mężczyznamniejwięcejczterdziestoletniotworzyłdrzwiczki
mówiąc:
–Ruszajmyprędzej.
Dwajmłodzieńcyweszli.
–Tamgdziewiesz,rzekłzgłębipowozudowoźnicy.
Powózruszyłcwałem.