Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mógłbyzagraćdrugiskrzypek.Aponieważtrafiłsiękontrabasista
namiejscetego,któryodszedł,więcwszystkobyłowporządku.
Justynuradowanybyłwgłębiduszy,żejegodziewiczawiolonczela,
samotnaiskromna,uniknieprofanacji.
MłodzieniecpodziękowałpanuMillerowiichciałsięznim
pożegnać,aledobrynauczycieloświadczył,żechcebyćobecnym
pierwszemuwystąpieniuswegoucznia,ibygozachęcićobecnością,
nieopuścizakładuposkonczonymtańcu.
Justynścisnąłrękęnauczyciela,kazałsobiepodaćkontrabasistanął
workiestrzezwielkiemzdumieniemwidzów,którzyomałonie
wygwizdawszygoprzywejściu,terazgotowibylidaćmuoklaski.
Orkiestrata,jeżeliwolnodaćtakąpretensjonalnąnazwęośmiu
głuchymrzempolącympiekielnekadryle,przybrzękuktórych
tańcowałozetrzystulubczterystubywalcówknajpowych,orkiestra
tabyłaobrazemgodnympędzlamalarzaobyczajowego.
StojącywniejmłodyipoważnyJustyn,wyglądałnaartystę-
męczennika,grającegozpowrozemnaszyi,kuucieszeludu
pogańskiego.
Twarzjego,oświetlonakinkietamizawieszoneminadgłową,
uwydatniałasięwcałymswymwyrazie.
Justynwcaleniebyłpięknym,biednychłopak!aleczućbyło,
żecierpienienadającebarwęcałejjegofizjognomji,stanowiło
rzeczywistą,araczejjedynąprzyczynęszpecącątwarzjego.
Niechbytylkoświatełkonajmniejszejradościprzeszłopotemczole,
niechbyczysteuczucieszczęścialubprzyjemnościbłysnęłowoczach,
niechbyuśmiechotworzyłteusta,aniezawodnietwarzjegoniebędąc
piękną,miałabyjednakwyrazanielskiejsłodyczyirzadkiejdystynkcji.
Trzymającoburączkontrabas,dwarazytakwielkijakjego
wiolonczela,zdługiemiwłosamipłowemi,któreopadałynaczoło
ilekroćtaktbyłśpieszniejszy,zwielkiemi,niebieskiemioczyma,
zcierpieniemrozlanemwcałejpostaci,musiałniezawodniebudzić
głębokiezajęcieimocnąsympatję,wkażdymcowidziałgowtej
chwili.
Pokontredansie,dyrektororkiestrypowinszowałmu,atancerze
itancerkiklasnęływręce.
Poczciwystarynauczycielnieposiadałsięzradości;ontakże
klaskałidrżałzewzruszenia.
OgodziniejedenastejJustynzapytałsięjakdługozwykłatrwać
zabawa.Odpowiedziano:Czasamidodrugiej.
WtedydałznakpoczciwemuMillerowi.Chodziłoozawiadomienie