Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
38
Zosi,MaryniiEmilceBohowityniankomKozieradzkim.||
Myślałemdługo,kochanedziecimoje,jakimbymmiałazadatkiemszczerego
dowasprzywiązaniautrwalićpamięćtychstosunkówiuczuć,jakienaswszyst-
kichnazawszezsobąpołączyły.Ioczywiścieprzyszłomizaraznamyśl,żebym
dlawasnapisałjakąxiążkę.Naprzódwięcpomyślałemohistorji.
AlećwymaganiomdziecinnymstarczyływyborniedziejePolski,którekie-
dyśstryjsynowcomswoimopowiedział;obszerniéjzaśrzeczwykładać,po-
trzebabywielezachodu.Dotegomusiciewiedzieć,żemamwstrętnieprzezwy-
ciężonydoprzerabianiarzeczyznanychiopisywanychjużtylerazynarozmaite
sposoby.Innabyłabyrzeczzpoglądamiidziejamicywilizacjinarodu,tujużjest
roskoszpisać,boświatysięnieznaneodkrywa,alewamjeszczefaktówpotrzeba,
młodocianeumysłyniepojmujątakłatwozagadnieńwyższegożycia.Alemam
myśli,kiedyśjużstarszebędziecieanawyknieciedoxiążekpoważniejszych,na-
piszędlawaswtymprzedmiocie.
Izdałomisię,żedziejeliteraturypolskiéj,którychsięuczyćniedługoza-
czniecie,będązestronymojéjtymnajpożądańszymdlawaspodarunkiem.
Literaturaunasmawielkizwiązekzhistorją,większyjakgdzieindziéj,anie
jedenmążcoznakomiciesięodznaczyłwradzieiwboju,imałpóźniéjzapió-
ro.Apotémwieciejaktounasdawniéjbywało,wszystkozarównozajmowało
wszystkich.Pozajednymurzędowymsejmem,złożonymzposłówisenatorów,
radziłjeszczesejmdrugiipoważniejszy,sejmpisarzypolskich,byłatoopiniana-
rodowa.Mówiąniektórzyteraz,żesztukasamasobiewystarczyiżeliteraturaiść
możejakmisterstwo,nawetwoderwaniusięodnarodu.Otóżunastakiéjteorji
niebyło.WPolsceliteraturawieczniebyłasprawążywota.Każdamyślconurto-
wałaspołeczeństwem,rozbieranąbyławliteraturze;każdycoczułgorąceserce
wpier||siach,amógłconatoporadzićgłową,pisałidrukowałjakumiał.Stąd
życienaszeniezmierniewrażliweirozrzucone.Literaturąwłaśniewyrabiałasię,
tawielkaogółuopinia,któratylemiałaznaczenia,booświecałaiprzygotowywa-
łaludzidopublicznegozawodu.Dziejówliteraturypolskiéjnieuważanodotąd
wzwiązkuzsamąhistorjąnarodu,awieciekochanedziecimoje,jakwielkitutaj
związekpomiędzyjednymadrugimobjawemżycia.Rozerwanonaukęnadwie
połowy,anaukajestjedna.
DziękujciestokrotnieBogudziecimoje,żetakązacnąastaropolskiéjcno-
typobłogosławiłwasmatką.Czystaapoteozapoezjiwżyciu,sercawasześwię-
teiczyste,ustrzegłatamatkaprzedbłędem,wskazaławamdrogękuzasłudze
wcierpieniuispełnianiupowinnościchrześcijańskich,przedmłodocianymumy-
słemwaszym,otworzyłaszeroki,pięknyświatideałówinauki.Chciaławam,
oiletoodniéjzależało,zapewnićszczęściedoczesneiwieczne.Dziękujcienie-
buzatakąmatkę,cowasnauczyłamiłościiczcidlapamiątek.Jużteraznawet
zajmująwasrzeczypoważniejsze,piękniejszeiszlachetniejsze;niegoniciejuż
zapróżnązabawkąpoktóréjzwyklezostajeczczośćwsercuigłowie.