Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁVII.ZDANIESPRAWY.
Pochwilimilczenia,wciąguktóregozbierałswojemyśli,Dagobert
takmówićzacząłdodziewcząt:
Waszojciec,GenerałSimon,jestrówniejakja,synem
rzemielśnika,któryipozostałrzemieślnikiem;bocokolwiekbądź
mówiłlubczyniłgenerał,dobryojciecniezmienniepostanowiłnie
opuszczaćswojegostanu;zupełniejaksyn,żelaznąmiałgłowę,azłote
serce;możeciesobiewyobrazić,mojedzieci,żekiedywaszojciec
wszedłszyjakoprostyżołnierzdowojska,zostałGenerałem...
ihrabią...niebeztrudówiniebezchwałynastąpićtomusiało.
Hrabia?Cotoznaczy,Dagobercie?
Fraszka.,tytuł,jakiCesarzdawałwrazzestopniem.Tak,ojciec
waszbyłhrabią:przytemnajpiękniejszy,najodważniejszywcałej
armji.
Czypięknybył,Dagobercie?
Oh,tak!Alenaprzykład,zupełniebyłodmiennyodwaszego
blondyna.Wystawciesobietęgiegomężczyznęzczarnemiwłosami.
Wparadnymmundurzewszystkichzachwycał,zanimchoćwsam
ogień...Znimmożnabyuderzyćnasamegodjabła.
Aojciecnaszbyłrówniedobry,jakwalecznynieprawdaż,
Dagobercie?
Dobry!!dziecimoje!On?Onzgiąłbypodkowęwrękach,jak
wykartęłamiecie,iwdniu,kiedydostałsięwniewolę,zrąbał
nieprzyjacielskichkanonierówprzyicharmatach.Jakżechcecie,żeby
przytakiejodwadzeitakiejsileniebyłdobrym?Jesttemuokołolat
dziewiętnastu,gdytuniedaleko...wmiejscu,którewampokazałem,
spadłzkonianiebezpiecznieraniony.Jabyłemtużprzynim...
Rzuciłemsiękuniemu...Wziętonasobuwniewolę.Doojcawaszego
doskoczyłjakiśpułkownikicichozawołał:„Poddajsięziomkowi
swemu”.Niejestmoim,odparłgenerał,ziomkiem,ten,ktosłuży
wwojskunieprzyjacielskiem,ioddałswójpałaszprostemu
żołnierzowi.Ostatnikońgenerałazabitybyłpodnim:wsiadłwięc
naJowialnego,którywtymdniunieodniósłrany;itakdostaliśmysię
doWarszawy.TuGenerałzawierałznajomośćzmatkąwaszą,
nazywanoją:„PerłąWarszawy”todosyć.Natychmiastwniejsię
zakochał;pozyskałwzajemność,alerodziceobiecalijejrękękomu
innemu...ikomuż?...Dagobertniemógłdokończyć...
WtejwłaśniechwiliRózia,wskazującnaokno,przeraźliwie
krzyknęła.NakrzyksierotyzerwałsięnagleDagobert.