Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kokardą,torującsobiedrogęmiędzyaktoramitejsceny,zmierzał
dopannyZuzannydeValgeneuse,oddającjejmałyzwitekpapieru
iołówek.
OdpanaLoredana,rzekł,poangielsku,mabyćodpowiedź.
Zuzannarozwinęłapapier,iniezobaczyłananiemnic,tylkowielki
znakzapytania.Zrozumiała.Podznakiemzapytanianapisałatekilka
wierszy:
„Żeniąsię!Onaidziezategosamegoniezgrabiaszabakałarza!
Pożegnajsięzeswąmiłością!...cocinieprzeszkodziwziąćpóźniej
nasweusługi.
Z.deV.”
Masz,Dick,zanieśtoswemupanu,rzekła,tojestodpowiedź.
Justynwidziałwszystko,aleniczegosięniedomyślił;jednakże
jakieśprzeczucienieznanegonieszczęścia,przeszłogojakdreszcz
zimny.Poszedłdookna,byzobaczyćkomubędzieoddanytenbilet.
Jakiśprzystojnyiwykwintnymłodzieniecczekałwpowozie.Był
tozapewneLoredandeValgeneuse.Usłyszawszykrokgroom
aodwróciłsię,Justyntwarzjegozobaczył.Byłtotensammłodzieniec,
którywdzieńBożegoCiałapatrzyłnaMinęwtakdziwnysposób,
żeJustynuczułpierwszeżądłozazdrości,kłującegowserce.
Małygroomoddałbiletpanu,któryprzeczytawszydałznak,ażeby
usiadłnamiejscuswemobokstangreta.Chłopakjeszczenieusiadł,
kiedypowózpopędziłcwałem.