Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rzekłagorzkoSara.
–Zawsze…pókigonieodczarujemy…–odrzekłTom.
Północwybiłanaratuszu;szynkowalamparzucałasłabeświatło.
OpróczSzurynera,dwóchnieznajomych,BakałarzaiPuchaczki,goście
pomałurozeszlisiędodomów.
BakałarzrzekłcichodoPuchaczki:
–Schowajmysięnaprzeciwko,dosieni.Jakciichmościowie
wyjdą,ruszymyzanimi.
–Cóżto,nicdziśniepijecie?–zapytałagospodyni.
–Nie;przyszliśmytylkoschronićsięprzeddeszczem–
odpowiedziałBakałarziwyszedłzPuchaczką.