Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Znieznajomymiprzyjaciółmi,odpowiedziałSalvator.
Tosłowodostatecznembyłodlamuzyka.
Proszęwejść,rzekłbezzwróceniauwagianinadziwnąwizytę,ani
nagodzinęnocną.Dwajmłodzieńcyudalisięzanim,JanRobert,idąc
ostatni,zamknąłdrzwizasobą.
Znaleźlisiętedywtymsamympokoju,wktórymwidzielimuzyka
przezszybę.
Byłtopokój,któregoprostotazadziwiałaisprawiałazarazem
przyjemność;nawetniepokój,izdebka,alerozkoszna,czystaibiała
odgórydodołu;istnacelamnichazrzadkościsprzętów,istnypałac
dziewiczyzeskromnegoidelikatnegosmaku,towarzyszącegoich
wyborowi.
Dziwiłozawejściemzobaczeniewniejmłodegomężczyzny
izrumieńcemnaczolemogłabyciprzyjśćmyśl,żetenmłody
mężczyznachybagwałtemwdarłsiędotegoskromnegogniazda.Czyż
toniesypialniadziewczęcia,którąwidaćbyłopozafirankązbiałego
muślinu?ateżróżemiesięczne,cokwitływmałychszklankach
kryształowych?...Jakieżtoręcedoglądałytychróżowychptaszków
codrzemiąwklatce,jeślinieręcedwunastoletniejdziewczynki?...
Albotoniebyłpokójmłodzieńca,albomłodadziewicamieszkała
znim,zapewnesiostra,ajednaknapierwszyrzutoka,muzykzdawał
sięsammieszkać.
Czywolnoprzypuszczać,żeinnakobieta,próczsiostry,miała
prawownijśćdotegopokoju?...Nie.
Pokójbyłskromny;czołomłodzieńcaświetlane.Nigdykobieta
zbrukananieweszładotegopokoju.Nigdycieńzłejmyślinie
zmarszczyłpowierzchnitegoczoła.Tłomaczyłosiętowtensposób:
Tak,młodzieniectenmieszkałtam,alesiostradoglądałajego
mieszkania,czyściłaje,odświeżała,stroiłakwiatami.Jakimżewięc
sposobemmożnabyłobyćsmutnymwtemschronieniu?
Dwajmłodzieńcy,którychgospodarzprosiłsiedzieć,niechcielitego
uczynić,przedoznajmieniemceluswychodwiedzin.
Panie,odezwałsięSalvator,nimsięupanarozgoszczę,pozwól
miuczynićzapytanie.Czyjestwmocyludzkiejprzynieśćulgę
wniedoli,jakiejpanzdajeszsiędoświadczać?
Muzykspojrzałnatego,comuzadałtakfilantropijnepytanie,
ztymżesamymspokojem,jakiegodałdowód,ogodzinietrzeciejzrana
otwierającdrzwiswegomieszkania,nawetniezapytawszysię:„Kto
tam?”
Nie,panie,odpowiedziałpoprostu.