Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Więccóżmamyczynić?rzekłaRóża.
Żołnierz,nicniemówiąc,skoczyłdołóżka,wyciągnął
prześcieradła,mocnojerazemzwiązał,najednymkońcuzrobiłduży
węzełiprzywiązałgodoramyokna,adrugispuściłzaokno.
Wtedyżołnierzwziąłtornister,walizędziewcząt,futroreniferowe,
wyrzuciłwszystkooknem,dającznakPonuremu,aby,wyskoczywszy,
stanąłzaoknemnastraży.Piesniewahałsię,skoczyłijużbyłnadole.
RóżaiBlanka,zdumione,patrzyłynaDagoberta,niemówiącani
słowa.
Dalejteraz,mojedziecirzekłim,trzebauciekaćlędy,
boinaczejprzytrzymająnasiwsadządowięzienia...wasosobno...
mnieosobno,iponaszejpodróży!
Przytrzymająnas...wsadządowięzienia!...zawołałaRóża.
Mamybyćodłączoneodciebie!dodałaBlanka.
Tak,mojedzieci,izabitonamJowialnego...Pieszomusimy
uciekaćistaraćsię,oilemożna,dostaćsiędoLipska...Będęwasniósł
pokolei,gdysięzmęczycie,ichoćbymiżebraćprzyszłopodrodze,
przybędziemy...Alewszystkostracone,jeżelisięchoćkwadrans
spóźnimy...Dalej,mojedzieci,miejciewemnieufność...Pokażcie,
żecórkomgenerałaSimonniebraknieodwagi...jeszczepozostajenam
nadzieja...
Idączamimowolnympopędem,siostryujęłysięzaręce,jakgdyby
zjednoczyćsięchciałyprzeciwkoniebezpieczeństwu;naich
zachwycających,aodtyluprzykrychuczućpobladłychtwarzyczkach,
malowałosięnaiwnepostanowienie,polegającenazupełnejufności
wżołnierzu.
Bądźspokojny,Dagobercie...niebędziemysiębałyzekłaRóża
silnymgłosem.
Zrobimy,cobędziepotrzebadodałaBlankaniemniejpewnym
tonem.
ByłemtegopewienzawołałDagobert,dobrakrewzawieśćnie
może...dalejwdrogę!lekkiejesteściejakpiórka,prześcieradłojest
mocne,ledwieosiemstópodoknadoziemi...APonurynawas
czeka...
Japójdępierwsza,jadziśjestemstarszazawołałaRóża,czule
pocałowawszyBlankę.
Ipobiegładookna,chcącopuścićsiępierwsza,igdybybyłojakie
niebezpieczeństwo,sobązasłonićBlankę.
Tak,aleterazjużpopółnocyodrzekłaBlanka,któramiała
samąmyśl,więcnamnieprzypadakolej,nieprawdaż,