Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Madoniejzupełneprawo!Starajsięzasłużyćdobrym
postępowaniemnałaskęboską,mojedziecko;jabędęcięwspierał
nadobrejdrodze…–mówił,trzymającMarięzarękę.–Wpani
Georgeznajdzieszprzykład…wemniedoradcę,aBógdokończy
wszystkiego…
Maria,łkając,rzuciłasięnakolanaprzedstarcem.
–Wstań,dziecko,zasłużysznaodpuszczeniebłędów,których
byłaśraczejofiarąniżelisprawczynią.
–Bądźzdrowa,Mario!–rzekłRudolf.–Przyjmijtenzłoty
krzyżyk.Schowajgonapamiątkę.Kazałemnanimwyryćdatętwego
wybawienia…
Mariapodniosłakrzyżykdoust.WtejchwiliMurfotworzyłdrzwi
salonu.
–Konieczekają–powiedział.
–Dowidzenia,księżeproboszczu…dowidzenia,paniGeorge…
Jeszczerazbądźzdrowa,Mario!…
Szanownystarzec,opartynapaniGeorgeiMarii,wyszedł
zaRudolfem.Ostatniepromieniezachodzącegosłońcarzucałyblask
natęgrupę.Staruszekksiądz–symbolmiłosierdzia;kobieta,która
przebyłaotchłańbólunieszczęśliwejmałżonkiimatki;młoda
dziewczyna,ledwiewyrosłazdzieciństwa,którąnędzaizłośćludzka
strąciływprzepaśćwystępku.
RudolfwsiadłdopojazduzMurfemikoniepuściłysięgalopem.