Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wszyscy,comająinteresdoCzerwonegoJanka,trąbiąotym…
AzwracającsiędoGualezy,dodał:Dajęsłowo,dobrazciebie
dziewczyna!Niechciałemcizrobićniczłego,aletoładnie,żeśtego
szaleńcaniepodszczuwałanamnie,kiedymuustąpiłem…Pójdziesz
pićznami!Onpłaci!Agdybyśmytak,mójpanierzekłznowu
donieznajomegozamiastiśćnawódkę,poszlicozjeść?
Zgoda.Idzieszznami,Gualezo?rzekłnieznajomy.
Dziękuję,potejwaszejbójcemdłomisięrobi.Niechcęjuż
jeść…
Zachcecisię,„PodBiałymKrólikiem”kuchniawyśmienita.
Iwszyscytrojewnajlepszejzgodzieposzlidogarkuchni.
PodczasgdynieznajomywalczyłzSzurynerem,jakiśwęglarz
olbrzymiegowzrostu,ukrytywinnejsieni,przypatrywałsię
niespokojniekolejombitwy.BandytaiGualezajużprzestąpilipróg
garkuchni,anieznajomymiałwłaśniewchodzić,gdywęglarzzbliżył
sięiszepnął:
Książę…błagam,miejsięnaostrożności!…
Nieznajomywzruszyłramionamiiwszedł.Węglarzstanąłpod
drzwiamigarkuchni,nadstawiłpilnieuchaizaglądałniekiedyprzez
małyotwór,znajdującysięwgrubejpowłocewapnaikredy,którą
szybyjaskińłotrowskichzawszezamalowane.